Gangi & Policja

Kajdanki uciskały jej ręce. Chciała oddać Anitbie, ale nogi miała związane mocnym sznurem. Wyrywała się długo. Nie mogła przeżyć tu długo. Była głodna, obolała. Mogła liczyć tylko na cud. Że ktoś ją o ...

Przykuli ją kajdankami do ściany, obok Ali. Zakneblowali ją i rozebrali. Na koniec skopali ją i zostawili, jakby Anitba chciała się jeszcze z nimi zabawić.

Wywieźli ją do bunkru do Ali.
-Przekażcie szefowej, że będą mnie szukać. Przekażcie też, że ją zajebię.

-Ty szmato... Lepiej mnie zamknij z Alą, bo obiecuję, zajebię cię.

Wyjęła pistolet:
-Decyduj teraz! No dalej, co mi zrobisz, pizdo?

-Musiałabyś mnie chyba związać i wrzucić do bagażnika. Nigdzie z tobą nie jadę. Masz tu klucz. Cela w bunkrze. Wejście od ulicy Jukańskiej...

-Wróg, mojego wroga jest moim przyjacielem. To, jak dobijamy targu? Spieszy mi się. Ala jest uśpiona chloroformem do jutra. Możesz sie od razu zacząć z nią bawić. 8 tysięcy to mało jak za taką frajdę.

-Wiem, że jej nienawidzisz. Mogę spuścić do 8. Mniej nie.

poza: gramy dalje!

poza: sorry. Już poprawiłam. Jestem trochę przemęczona:P

-Mam dla ciebie prezent.
Pokazała jej zdjęcie Ali.
-Dasz 10.000 i jest twoja...

-Mam dla ciebie ciekawą ofertę. Ale niech oni mnie puszczą.

-Spokojnie... Nie mam broni... Chcę gadać z szefową...

Odebrałą telefon:
-Tak. Nie odpuszczajcie tej kurwie...

-Hehe, dobre... Panowie. Wiecie co z nią zrobić.